sobota, 26 stycznia 2013

25. " Pamiętam, że umarłam..."

- Zayn zabierz mnie stąd. - zaszlochała.
- Czemu ona ci to zrobiła? - zapytał, chociaż wiedział, że nie powinien. Dziewczyna była jeszcze w szoku, ale ciekawość nim zawładnęła.
- Ona myślała, że mój tata zabił jej ojca.
- Przecież to nieprawda. - mulat od razu zaprzeczył.
- Powiedz to Blair.
- Trafiałaś na złych ludzi, ale teraz uważniej będziesz sobie dobierać przyjaciół.
- W życiu nie unikniesz złych ludzi, ale możesz zrobić wszystko, by nie stać się jednym z nich. - Destiny otarła swoje zaczerwienione oczy i nie zważając na chłopaka poszła się umyć i przebrać w czyste cichy.
W tym czasie Zayn bawił się z Whitney'em. Całą swoją uwagę skierował na psa i nawet nie zauważył, że szatynka zdążyła już przyjść. Rozczulił ją widok mulata który rzuca gumową piłeczkę i każe Whit'owi ją przynieść, jednak pies go nie słuchał więc chłopak próbował mu ją wyrwać z pyska.  Chociaż na chwilę nie myślała o niczym.
- Jak ci się układa z Perrie? - zapytała siadając obok swojego przyjaciela. Chciała zapomnieć o incydencie sprzed trzydziestu minut, więc postanowiła zapełnić swój strach rozmową. Chyba wybrała niekoniecznie przyjemny temat, bo Zayn się skrzywił. Czasami chociaż wiemy co czujemy, nie wiemy co powiedzieć.  On nie miał pojęcia co ma jej odpowiedzieć. Wyjawić prawdę, czy zachować do dla siebie? Destiny jest jego przyjaciółką i nie powinien jej okłamywać.
- Źle. Zakończyłem ten nieudany związek. Ona się ciągle o coś czepiała. - w jego oczach stanęły łzy, widać było, że chciał je zatamować, ale nie potrafił. - Des, to tak cholernie boli. - wtulił mokrą twarz w jej włosy, a ta lekko zdziwiona głaskała go po plecach. Nie umiała wydusić słowa. - Przyszła do mnie, znowu krzyczała, potem dostałem od niej w twarz. Nie wytrzymałem. - głos mu się załamał. Dziewczyna chociaż nie wiedziała jak to jest poczuła się okropnie, obwiniała siebie za rozpad ich związku. 

" Ten ułamek sekundy, kiedy pętla bezradności zaciska się na gardle, kiedy ktoś potrzebuje Twojego słowa, kiedy jesteś ostatnim podmuchem nadziei, a Ty... nie wiesz, co powiedzieć. "
- Powiedz coś, proszę. - pociągnął nosem. 
- Problem w tym, że nie wiem co. - między nimi zapadło milczenie, ale szatynka w końcu wydusiła z siebie pytanie. - Jesteś pewny swojej decyzji? 
- Jak nigdy żadnej. Nie mogła stawać na drodze przyjaźni, bo ty nigdy nie zawiodłaś. 
- Bo ty nigdy nie zawiodłaś. - powtórzyła szeptem słowa Zayn'a. 
Naprawdę go nie zawiodła? Kochała go, to fakt, ale kiedy jej nie wierzył - nienawidziła. Kochać kogoś i nienawidzić to tak jakby zwalczać wodę ogniem. Powstanie para, powstanie głębsze uczucie od miłości. Tego nie zwalczy się do końca, to będzie w Tobie. Będzie Cię zjadało, wypełniało i nie będziesz w stanie odmówić, będziesz to karmić i dbać, aby potem cierpieć, bo to nie odejdzie. Miłość zostaje na zawsze. Więc czy naprawdę go nie zawiodła? On myślał, że nie, ale czy taka była prawda? 
- Przez ten czas kiedy mnie nie było też taka byłaś? - popatrzał na nią załzawionymi oczami. 
- Kiedyś byłam innym człowiekiem. Pamiętam, że ciągle się bałam, nienawidziłam, płakałam. Pamiętam, że umarłam... Ale ty to zmieniłeś. Widzisz? Już nie płaczę, czasem jedynie wspominam jak przedtem było okropnie, nie są to dobre wspomnienia, ale są i nic z tym nie zrobię.
- Straciłem dziewczynę, a odzyskałem przyjaciółkę. W życiu trzeba wybierać. Tak jak mówiłaś, jest coś za coś. Można żałować, że się źle wybrało albo, że się wcale nie wybrało. Ja nie żałuję. - jego twarz rozjaśnij uśmiech. Szczery, bez zbędnej sztuczności. Jego twarz była czysta, bez łez, wyschły.
Destiny nic nie powiedziała tylko wzruszona go przytuliła. Niedawno odkryła, że wprost uwielbiała jak ją obejmował. Jego skóra pachnąca wanilią była rajem, silne ramiona były schronieniem, a bijące serce muzyką. Czyż nie tego w życiu pragnęła? Być szczęśliwą i dzielić to szczęście z osobą która ją kocha. Dalej rozkoszowałaby się przyjemną atmosferą gdyby nie krew cieknąca jej po szyi.
Chłopak to zauważył i od razu pociągnął ja za rękę. Zaprowadził do łazienki i zaczął szukać środka do  dezynfekcji. Kiedy go znalazł wyjął z szafki wacik i polał go woda utlenioną.
- Zayn, zostaw to, ja sobie poradzę.
- Cicho. - gazikiem dotknął skaleczenie na szyi dziewczyny, a ta pomimo tego, że ją trochę szczypało siedziała z kamienna miną.
Mulat był bardzo przybity, chociaż to on zerwał z Perrie, a nie na odwrót. W końcu byli ze sobą bardzo długo. Nie wiadomo co nim kierowało w tej chwili, może chciał się dowartościować? Albo chciał sobie udowodnić, że może mieć każdą? Najprawdopodobniej był to akt desperacji.
- Posłuchaj mnie teraz uważnie. Istnieją nie tylko więzy przyjaźni. Są więzy których nie rozumiemy, zresztą nie musimy ich rozumieć. Nie naciskam za mocno? - popatrzał na ranę dziewczyny z której dalej sączyła się krew, Des pokręciła głową. - Więzy których nie da się nazwać. Można ich jedynie doświadczyć. Nie boli? - zapytał, a ona znowu zaprzeczyła.  - Więzy pozbawione jakichkolwiek granic...Bezgraniczne. - znowu przyłożył watę do rany dziewczyny i lekkim ruchem przeciągnął po szyi. - Więzy namiętności. Więzy miłości. - przybliżył się do niej  i mocno przycisnął w najbardziej zakrwawionym miejscu. - Bolało?
- Tak. - wyszeptała cicho.
- Mnie też.

- Czemu płaczesz? - zapytał Niall z zatroskaną miną.
Perrie przyszła do niego z rozmazanym makijażem i nieułożoną fryzurą. Musiało się stać coś poważnego, bo dziewczyna nigdy nie ubrałaby starego dresu i nie pokazałaby się tak ludziom.
- On ze mną zerwał, rozumiesz? Tak, tak zwyczajnie. Uderzyłam go, nie chciałam, ale gdy mi powiedział, że jestem wszystkiemu winna, nie wytrzymałam. - zrobiła chwilę przerwy żeby wydmuchać nos w chusteczkę. -  Nie kocha mnie, nigdy mnie nie kochał. - przytuliła się do niego. - Ale ty mnie nie zostawisz prawda? - popatrzała w jego oczy.
- Nie zostawię. - powiedział, ale nie był tego do końca pewien.
Zayn nie był taki, blondyn doskonale o tym wiedział. On nie mógłby rzucić dziewczyny od tak, musiał mieć jakiś ważny powód. Kiedy blondynka wypłakiwała się w ramie chłopaka do pokoju wszedł Harry. Od początku przysłuchiwał się ich rozmowie. Wiedział, że jeżeli teraz im nie przeszkodzi, Edwards może znowu omamić Niall'a.
- Świetne przedstawienie. - zaczął klaskać i powolnym, ale zdecydowanym krokiem zbliżał się do nich.
- Powinnaś zostać aktorką Perrie, a nie piosenkarką. Udawanie lepiej ci wychodzi. - zaśmiał się gorzko.
- Nie rozumiem o co ci chodzi.
- Och, nie rozumiesz? Jesteś taka pokrzywdzona, prawda? - w jego głosie było słychać sarkazm. - Udajesz, mówiłem już to, ale na prawdę cię podziwiam jesteś świetną aktorką, fascynuje mnie twój brak empatii i serce z kamienia. Myślisz, że ktoś oprócz Niall'a ci uwierzy, że jesteś taka niewinna? Widziałem was, jak się całowaliście. - blondyn chciał zaprzeczyć, ale Harry uciszył go ruchem ręki i kontynuował dalej. - Nie dziwię się, ze Malik z tobą nie wytrzymał. A ten spisek z Danielle? Perfekcyjnie zaplanowany. Brawo! - zaczął klaskać i popatrzał na nią z kpiną w oczach. - Dziwię się Dan, że dała się w to wciągnąć. Nie przemyślałyście jednak tego, że ja się o wszystkim dowiem. A ty Niall? - zwrócił się do przerażonego blondyna. - Jak mogłeś zrobić coś takiego własnemu przyjacielowi? Jesteś idiotą!
Horan był na skraju wytrzymania. Jeszcze jedno sowo z ust Hazzy mogło sprawić, że chłopak zaleje się łzami. Było mu cholernie smutno, uświadomił sobie, że zdradził swojego przyjaciela. Jeżeli on się o tym dowie to na pewno mu nie wybaczy.
- Perrie wyjdź i nie przychodź tu więcej. - powiedział Harry i wyprowadził blondynkę, a potem zatrzasnął drzwi. - Prędzej czy później on się dowie. - zwrócił się do chłopaka.
___________________________________________________________________________
Mam parę spraw.
1. Nowy blog na którym jest tylko prolog. Pierwszy rozdział zamierzam dodać jak skończę tego bloga. jestemnormalnaonedirection.blogspot.com
2. To opowiadanie dobiega końca, nie wiem ile jeszcze rozdziałów uda mi się napisać. CHCECIE SZCZĘŚLIWE CZY SMUTNE ZAKOŃCZENIE?  
3. PRZEPRASZAM, ŻE TAK DŁUGO NIE DODAWAŁAM ROZDZIAŁU.  Nie umiałam nic wymyślić. Kiedy dostałam komentarz z pytaniem kiedy kolejny rozdział postanowiłam spiąć poślady i coś napisać. Wiele razy pisałam, nie podobało mi się, kasowałam. Na następny dzień zaczynałam od nowa, nie umiałam skończyć, to w kolejny dzień weszłam, przeczytałam, nie spodobało mi się i tak wpadłam w błędne koło. Wybaczcie za błędy jeżeli takowe wystąpiły, ale mnie głowa boli i nie mam już ochoty tego czytać.
4. Z ankiety wynika, że mam 64 czytelników. Serio? Nie bardzo w to wierzę, dodajcie komentarz, żebym mogła się przekonać.
Także jeszcze raz przepraszam.
Tak  w ogóle domyślacie się o co chodziło Zayn'owi? To co mówi on, kiedy przemywa skaleczenie Destiny pochodzi z filmu "Czasem słońce czasem deszcz" Oglądałam ostatnio i cholernie mi się to spodobało. Jak to mówią stare, ale jare, czy jakoś tak.
CZYTASZ = KOMENTUJESZ
                                                                                     Kocham Was. ;* 

34 komentarze:

  1. jak zrobisz smutne zakończenie to Cię zabiję.
    tak to jest groźba. ; *
    dlaczego ty do cholery piszesz takie smutne rzeczy no ?! xd
    ja bym tam powstawiała kilka jednorożców może. xd
    no ewentualnie jakiegoś czołga. ;D

    OdpowiedzUsuń
  2. Jestem fanką smutnych zakończeń, kiedy to ON umiera, a nie ONA, ale wiadomo każdy ma swój gust i zapewne większość czytelników będzie chciało szczęśliwe, więc muszę się z tym pogodzić. Zresztą do tego opowiadania pasuje smutne, gdyż wesołe będzie mieszało się z humorem tego pisana.
    Rozdział jak zawsze wspaniały, do tego jeszcze ta akcja Nialla i Harrego, po prostu cudo. Czekam na kolejny rozdział i nie martw się jeżeli masz jakieś błędy, bo bardzo trudno jest napisać kolejny wspaniały rozdział bez błędów, więc nie potrzebnie się tym martwisz. Nawet nie znalazłam żadnych więc nie ma się o co martwić.
    Kocham to opowiadanie i nie mogę wyobrazić sobie epilogu, ale wszystko co dobre musi się kiedyś skończyć.

    OdpowiedzUsuń
  3. świetny rozdział, bardzo mi się podoba :) Jakoś nie mogę sobie wyobrazić epilogu... no nie mogę xd Ja chcę nadal czytać Twoje świetne rozdziały i tak w kółko... Wybór zostawiam tobie jak to wszystko ma się zakończyć ;p

    OdpowiedzUsuń
  4. zrób szczęśliwe zakończenie, bo nie lubię płakać...
    wpadnij w wolnej chwili do mnie- przepraszam za spam
    http://love-friendship-hatred.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie musisz przepraszać, że nic nie dodawałaś, ważne że w końcu jest rozdział ;)
    Dobrze, że Malik zerwał z Perrie. Szkoda mi Niall'a, dał się wciągnąć w gierki Edwards, przez co może stracić przyjaciół.
    Dobrze, że Harry powiedział, iż wie o wszystkim.
    Czekam na następny rozdział ;)
    PS. Jeżeli zrobisz smutne zakończenie to cię znajde i zrobię ci krzywdę ;p

    OdpowiedzUsuń
  6. Coś mi się wydaje, że po epilogu znajdę się w szpitalu, ponieważ od początku planowałam zrobić smutne opowiadanie i tak jak pisze Forever Young szczęśliwe by tu nie pasowało. Ale chciałam poznać Waszą opinie. Nie martwicie się wszystko może się jeszcze zmienić.

    OdpowiedzUsuń
  7. Dodałaś < 33
    HAPPY END ;)))
    Rozdzial cudownyyy ;***

    OdpowiedzUsuń
  8. Zgadzam się z Forever Young szczęśliwe zakończenie tu nie pasuje. Klimat tego opowiadania jest smutny. Nie lubię smutnych zakończeń ale w tym opowiadaniu innego nie widzę.
    Co do rozdziału to jest MEGA. Nareszcie Zayn zerwał z Perrie.
    Szkoda tylko Niall'a. Jedno szczęście, że Harry to wszystko słyszał i nie dał Edwards dalej omamiać Niall'a.
    Czekam na kolejny
    + Zapraszam do mnie na: http://wegreetinlondon.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  9. jest zajebisty, jak zawsze, czekam na nn bejbe! ♥

    OdpowiedzUsuń
  10. Ma być SZCZĘŚLIWE zakończenie :D
    Rozdział jak zwykle świetny :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Wiesz co ? ; * Kocham Cię i Twoje opowiadanie ♥
    Co do rozdziału to jest boski ♥
    Ryczę razem z Zaynem ; ( tak mi się smutno zrobiło gdy opowiedział Des o tym co się stało pomiędzy nim i Perrie i szczerze cieszę się, że z nią zerwał i odbudował relacje z przyjaciółką ♥
    Nialla mi się tak żal zrobiło że ohoho ; *
    Ale dobrze, że Harry wiedział o wszystkim i dobrze, że wparował do Horana i Edwards i "wygarnął" im wszystko, że słyszał i w ogóle . ; *
    Szczerze nie wiem jaki ma być koniec opowiadania ♥
    Ale jestem przekonana, że powinno być smutne ♥ bo tak jak pisałaś całe opowiadanie jest smutne to nie pasuje tu wesołe ♥
    Ale chciała bym, żeby Zayn i Des byli nierozłączni, żeby dalej trwali w przyjaźni jak za starych dobrych lat ♥
    Nic innego nie pozostaje mi jak tylko napisać, że to opowiadanie powinno znaleźć się w księgarniach jako książka z twardą okładką ♥
    Pozdrawiam, życzę dużooo, dużooo dobrej weny, ściskam mocno i całuję ♥
    Kochaaaam ! < 3 .
    ____________________
    http://my-life-is-also-your-life.blogspot.com/
    zapraszam na nowy, siódmy rozdział ♥

    OdpowiedzUsuń
  12. Cieszę się, że dodałaś rozdział. Szkoda, że kończysz to opowiadanie ;c Ale cóż, pocieszenie znajduję w tym, że masz nowe! Szczerze, to nw, jakie chcę zakończenie, ale chyba wolałabym szczęśliwe. ^^ Czekam na następny rozdział. Weny < 33333

    OdpowiedzUsuń
  13. milo sie czyta, bede czesto zagladac.. :) a ogolnie, to swietny blog :) wpadnij do mnie i obserwuj, jesli blog Ci sie spodoba :*

    OdpowiedzUsuń
  14. Więc tak czytam tego bloga od czterech dni, ale nadrobiłam wszyściutko ; D Twój styl pisania po prostu się rozpływam. To jak opisujesz te wszystkie emocje i wprowadzasz dialogi jest niesamowite ;3 Czytając ten rozdział miałam łzy w oczach tak mi się zrobiło żal Zayn'a mało brakowało, a bym płakała razem z nim. Dobrze, ze Harry "ogarnął" Horana wystarczy, że Perrie mieszała w głowie Malikowi. Co do zakończenie mimo to, że jestem zwolenniczkom szczęśliwych zakończeń to do całej akcji w tym blogu pasuje jednak smutne. Co do całego rozdziału jest cudowny, a ty masz wielkie talent ;** Czekam na nn i życzę dużo weny ;3

    W wolnej chwili zapraszam:
    http://dream-it-is-my-life.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  15. Świetne. Będą razem ? Prosze ona potrzebuje kogoś bliskiego *.* I czy Zayn sie dowie? Wybaczy Niall'owi ? <3 Mam nadzieje ;p

    OdpowiedzUsuń
  16. " Ten ułamek sekundy, kiedy pętla bezradności zaciska się na gardle, kiedy ktoś potrzebuje Twojego słowa, kiedy jesteś ostatnim podmuchem nadziei, a Ty... nie wiesz, co powiedzieć. "
    zakochałam się w tym fragmencie, serio, jest cudowny <3 nie wiem co napisać, bo zabrakło mi słów C:
    życzę dużo, dużo weny na kolejny rozdział, na który czekam z niecierpliwością <3

    OdpowiedzUsuń
  17. Genialny, mam nadzieję zę między Des, a Zayn'em coś się wydarzy ;D A co do zakończenia, dobry żart to ma nie mieć zakończenia C; Jeśli już to najweselsze jakie się tylko da :) Czekam na kolejny :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Albo smutne zakończenie, w zasadzie i tak zakocham się w tym ostatnim rozdziale :)

      Usuń
  18. uwielbiam Twojego bloga *-*
    ta grobowa atmosfera mnie jara :D
    i Harry z tym wszystkim jak wywlekł to Perrie.
    i bardzo dobrze..;D
    i też bardzo dobrze, źe Zayn z nią zerwał, Boże czekałam na to :D
    aa i co do zakonczenia to chcę smutne.
    jesteś mistrzynią w takich.. żeby nie powiedzieć smutach, bo to źle zabrzmi, ale taki smutnych rozdziałach.
    sądzę, że jak walniesz smutny koniec to będę ryczała jak bóbr. :P
    uwielbiam Cię <3
    i czekam na nn!

    OdpowiedzUsuń
  19. Czytałam ten rozdział kilka razy, czytam nadal. Czuję niedosyt i chyba chyba nie będę potrafiła odnaleźć się, kiedy blog dobiegnie końca. Może to dziwne, ale odnoszę takie wrażenie, że to jak piszesz i jak w ten sposób wyrażasz emocje jest tak cholernie prawdziwe, jakbyś naprawdę przeżyła to co Destiny. Możesz być pewna, że co jakiś czas będę tu wracała i czytała go od początku, bo w pewnym sensie pomaga mi się ustatkować psychicznie.. Zastanawiałam się jakie powinno być zakończenie bloga i doszłam do wniosku, że mimo iż bohaterka przeszła wiele i "zasługuje" na szczęśliwe zakończenie to i tak wolałabym, zeby było jednak smutne. Tak jak powiedziała Jessika Jess jesteś mistrzynią w takich trudnych i z pewnoscią smutnych sytuacjach, zakończeniach . Reasumując nieważne jak zdecydujesz, ale dla mnie będziesz najlepszą blogerką i tu hołd ci za to mistrzu. Przeproszę jeszcze tylko, że się tak rozpisałam. Byłaś, jesteś i będziesz moim bossem. Pat.

    OdpowiedzUsuń
  20. idealny,świetny brak mi słów!!!
    Zapraszam na pierwszy rozdział http://emmma9832.blogspot.com/2013/01/1want-u-back.html opowiadający o życiu pewnej dziewczyny zakochanej w Louisie!!

    OdpowiedzUsuń
  21. Nie wiem ile razy będę się powtarzać, ale muszę.. Twoje słowa są tak dojrzałe i doświadczone jakbyś miała z 50 lat (nie obrażając) i tak świetnie znała życie. Może odrodziłaś się na nowo, aby tym oto opowiadaniem przekonać, pokazać, że życie jest złe, a także ludzie? Tutaj zacytuję: "W życiu nie unikniesz złych ludzi, ale możesz zrobić wszystko, by nie stać się jednym z nich" ten fragment jest tak prawdziwy, że mam ochotę wstawić to w opisie na GG, jeżeli mi pozwolisz. I choćbyś pisała i uważała kolejne rozdziały i myślała "to jest beznadziejne" przeczytaj kilka razy mój komentarz i pozostałych. Ty uważając, że dany rozdział jest beznadziejny to, to i tak nie prawda! Twoje słowa czytam z pełną uwagą i skupiam się na słowach, dialogach bohaterów. To jest niesamowite ile w tym jest prawdy. :) Kocham Cię za to i z całym serduszkiem podziwiam. Jesteś moim autorytetem. Pozdrawiam cieplutko!
    P.S Co do zakończenia opowiadania to... zrób jak uważasz. Jak ci serce podpowiada. :) Dla mnie i tak będzie to epickie! /sensitive-touch/

    OdpowiedzUsuń
  22. Rozdział jest boski ; *
    Co do zakończenia? Pisz jak zechcesz, podobało by mi sie tu smutne, ale okej twój blog < 3
    Kocham twój styl pisania, kocham twój każdy rozdział i blog.
    Jejku kocham ciebie , wiesz? ;*
    Fajnie by było jak By Zayn sie dowiedział o wszystkim i jakby był z Des < 3

    OdpowiedzUsuń
  23. Zostałaś nominowana do Liebster Award - więcej dowiesz się na moim blogu :

    patrzsercembooczyniezawszewidza.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  24. Zostałaś nominowana do Liebster Aword. :* Więcej szczegółów znajdziesz na naszym blogu - Oliwka c;

    OdpowiedzUsuń
  25. Kocham ciebie i twojego bloga <33
    Nie będę się tu rozpisywać bo i tak już to wiesz że uwielbiam twojego bloga :D

    OdpowiedzUsuń
  26. Nareszcie Zayn rozstał się z Perrie. Powinnam się cieszyć, ale coś czuje, że ona coś wykombinuje. Przebiegłe z niej babsko.
    Szczerze, to nie wiem jakie było by lepsze zakończenie. Z jednej strony cieszyłabym się gdyby był happ end, ale z drugiej... nie wiem, nie wiem.

    OdpowiedzUsuń
  27. Uwielbiam twego bloga.... uzalezniłam się od niego . ;D
    Możliwe, że jestem jedna z niewielu czytelniczek, które chciałbyby smutne zakończenie tego bloga.
    Może to wydawać się dziwne ale lubię płakać.... Tymbardziej jeśli zżyje się z główną postacią to wszystkie emocje, które tak przepięknie opisujesz udzielają sięi mnie.

    Uważam, że jeśli nie wiesz jakie zakończenie napisać ponieważ zdania wśród czytelników są podzielone powinnaś napisac takie, które najbardziej Tobie odpowiada. Powinnaś się kierować tym o czym myślałas na samym poczatku tworzenia tego bloga. Zapene miałas już w głowe pomysł na zakończenie. Bez względu na to jakie ono będzie kieruj się tym co ty o tym sadzisz a nie tym co inni piszą. Nie chce Ci dyktowac tego co masz robić a czego nie. Lecz pamiętaj ty piszesz to opowiadanie dla siebie, ty stworzyłas te postaćie i ty powinnaś być w 100% pewna swegoo zakończenia. Ty stworzyłaś tego bloga i skończ go w swój orginalny sposób. A tak na zakonczenie jeśli to Ci nie pomoże w wyborze to napisz dwa zakończenia jedno szczęśliwe a drugie nie.... To tyle z mojej strony. Pozdrawiam// Bet...

    OdpowiedzUsuń
  28. Muszę się przyznać, że nie przeczytałam rozdziału, ale obiecuję, że się poprawie na weekendzie i wtedy wstawię ci jakiś sensowny komentarz. A pisze tutaj, bo mam dla ciebie nowinę, że nominowałam cię do The Versatile Blogger. Więcej informacji na: http://pain-and-love-1d.blogspot.com/ <333

    OdpowiedzUsuń
  29. Harry .. Strasznie spodobała mi się jego postać tym rozdziale. Był taki pewny i wiedział co robi :D Świetnie ;) Tylko szkoda mi Niall ... Eh .. To wszystko przez Perrie. -,-
    Zayn płakał, ale to co powiedział, o tym, że nie żałuje, że wybrał przyjaźń było piękne :D
    Strasznie podoba mi się ten rozdział ;*
    Z niecierpliwościom czekam na nn :D
    A co do zakończenia to wolałabym wesołe. Twój blog cały był w dość smutnym klimacie, dlatego fajnie by było, aby koniec był wesoły :*

    OdpowiedzUsuń
  30. Cześć! chciałabym Cię poinformować, że zostałaś nominowana do dwóch nagród na moim blogu, a mianowicie "Liebster Award" oraz "Versatile Blogger". Szczegóły w zakładkach oznaczonych # na moim blogu.
    www.lastyearwithlou.blogspot.com

    I PISZ SZYBCIEJ TEN ROZDZIAŁ, PROOOOOOOOOOOOOOOSZE

    OdpowiedzUsuń
  31. Jołłł :) zdecydowanie chciałabym tu przeczytać coś smutnego na zakończenie tej opowieści :) Lubie smutek, dziwne no nie? ale tylko wtedy mogę coś napisać, tylko wtedy mogę coś tworzyć. Szkoda, że to już koniec ... uwielbiam czytać twoje rozdziały! <3 3maj się cieplutko!
    Wiki.

    OdpowiedzUsuń
  32. Ale ty super piszesz! Na serio! W pół dnia przeczytałam całe twoje opowiadanie!
    recenzowniamimi.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń