*2 dni później*
- Dbaj o niego, bo masz wszystko to, bez czego ja muszę nauczyć się żyć - Danielle spojrzała ciepło na swojego, już byłego chłopaka, a potem na Alice. Liam nie mógł uwierzyć, że brunetka tak łatwo przyjmuje wiadomość, że on ją zdradził.
- Wiedz Li, że ja też nie byłam z tobą do końca szczera, ale to już i tak nieważne. Nie mam do ciebie urazy, prędzej czy później i tak by do tego doszło - powiedziała i podeszła do Alice. Nachyliła się nad nią i wyszeptała
- Opiekuj się nim, za każdym razem gdy powiesz, że go kochasz uśmiechnie się i nie będzie w stanie wydusić z siebie słowa, ale gdy już dojdzie do siebie usłyszysz melodyjne i najpiękniejsze "Ja ciebie też."
- Dziękuję. - Alice przytuliła brunetkę i razem z Liam'em poszli do jej domu.
- Może to dziwne, ale lubię noce, ten mrok, który narasta kiedy zniknie słońce.
- Nie lubisz być w centrum uwagi, prawda? Boisz się jej, nie chcesz żeby ktoś cię zauważył, czemu? - popatrzał na nią jak na małą dziewczynkę, której trzeba pomóc.
- Wolę, żeby mnie omijano jak eksponat w muzeum, żeby mnie nie podnosili kiedy leżę, bo kiedy ktoś wyciągnie w moją stronę dłoń poczuję się potrzeba, a gdy czuję się potrzebna niepotrzebnie ufam ludziom.
- To nie znaczy, że trzeba się zabić.
- Śmierć nie jest zła, samotność też nie jest okrutna, to wszystko nas uczy, tęsknota nas uczy i uświadamia, jak bardzo kochamy bliskich, śmierć działa podobnie, tylko wtedy już nic nie odzyskamy. Już nie ma czegoś za coś, jest tylko coś. Rozumiesz?
- Nie rozumiem.
- Próbuję ci powiedzieć, że cię potrzebuję kretynie.
- Mimo tego, że czasem cię nie rozumiem to i tak uwielbiam sposób w jaki do mnie mówisz. - przytulił ją. - Ale nie każ mi więcej przez ciebie płakać.
- Problem w tym, że ja zawsze myślę chwilę za długo, a potem czuję się jakby ktoś wszystkie swoje problemy i cały swój strach przelał na mnie i powiedział "Masz za mało problemów, więc weź i moje."
Czasem myślę, że jestem nienormalna. Ja odstaję Zayn. - chłopak nie bardzo ją rozumiał, zresztą jak zwykle.
- Powiedz czego się boisz, przecież wiesz, że ci pomogę.
- Czasem, ale jedynie czasem boję się miłość, porzucenia, ludzi, mogłabym powiedzieć, że boję się pająków, to też byłaby prawda, ale wtedy nie powiedziałabym tego, co chcę powiedzieć. Wiem, że nie pojmujesz sensu mojej wypowiedzi, bo ona jest tak samo głupia, jak mój strach. Zayn wiesz czym jest strach? Wiesz jak to jest bać się wyjść na ulicę, bo nie chcesz, żeby ktoś cię zauważył, bo boisz się, że cię zrani?
- Nie wiem czym jest strach, ale wiem jedno. Musisz przestać popadać w paranoję, bo strach nie uczy miłość, a tego ci brakuje. Osoby która cię wesprze, która rozweseli, która nauczy żyć od nowa.
- Żyjemy w świecie hipokrytów Zayn, uwielbiają cię, uśmiechają się do ciebie, a za plecami nienawidzą. Wbijają język jadu w twoją niewidzialną skórę, a potem składają pocałunek uwielbienia. A wiesz jak zapraszają? Wystarczą cztery słowa " Chodź ponienawidzimy sobie kogoś " i to wystarczy. Stają się szydercami i despotami. Wystarczy trochę kasy i parę słów. Wiesz jakich? " Chodź pośmiejemy się z niej, z jej figury jabłka, z jej braku stylu, z tego jak chodzi. Przecież to nic złego. " Oni wszyscy są jak armia, jeszcze nie rozumiesz? Przedstawiłam ci mój obraz w jakim postrzegam ludzi. Jedno określenie maska. Myślisz, że jej nie masz? Każdy ją ma. A ja? Ja czuję się taka obca w świecie gdzie wszyscy są jednakowi.
- Mam mętlik w głowie przez ciebie.
- To dobrze. Przemyśl to wszystko. Każdy ma maskę i to od ciebie zależy, czy ktoś ją przed tobą zdejmie, czy dalej będzie ukrywać swoją twarz.
- Dobra, skończmy z tym.
- Czemu? Denerwuje cię to? Wkurzasz się, bo jesteś z tych, którzy są dobrzy, ale się boją. Zawsze gdy zawieje wiatr w oczy tchórzysz i zamykasz je, jakby bojąc się wywiania źrenic z tęczówek. Czyli wiesz co to strach. Ale to dobrze. - zarzuciła nogę na nogę i popatrzała na niego. - Strach jest częścią nas, bez tego mówilibyśmy rzeczy które by raniły, nie bojąc się konsekwencji, bo w końcu nie balibyśmy się.
- Des skończ.
- Ktoś ci to musiał uświadomić Zayn, ty myślisz, że ludzie są wspaniali podczas gdy to są dyktatorzy. Każdy myśli, że jest lepszy od całego świata. Ty tak nie myślisz? Oczywiście, że myślisz. Widzisz osobę inną od ciebie, nienawidzisz jej, bo nie jest taka jak ty, albo taka jak ty byś chciał, żeby była. I nie patrz tak na mnie, bo mi nie chodzi o to, żeby cię obrazić, tylko żebyś zrozumiał, że nie ma ideałów.
- Ja już chyba pójdę Des, przyjdę jutro. - pocałował ją w policzek i wyszedł.
- Jak on cholernie boi się samego siebie. - powiedziała sama do siebie i się uśmiechnęła. Tak samo jak ona, tylko, że Des bała się nie tyle siebie co ludzi. Wiele przeżyła i głównie poznawała złe osoby, nie wiedziała co to miłość i w tym tkwił problem. Nie długo była sama, tak jak obiecał zjawił się Niall.
- Niall proszę cię nie każ mi tego robić. Myślałam, że jesteś moim przyjacielem.
- Bo jestem i chcę, abyś wyświadczyła mi drobną przysługę.
- Ty nie rozumiesz, że tym zniszczę moją przyjaźń z Zayn'em? I ty też ją zniszczysz! - krzyknęła. - Nie wierzę, że wolisz jakąś głupią dziewczynę od swojego najlepszego przyjaciela który ci pomagał. Nie jesteś taki Niall. - przytuliła go. Podobno to pomaga. - Nigdy taki nie byłeś. Przyjaźń to piękna rzecz, Zayn by ci tego nie zrobił. Nie chcesz chyba go stracić?
- Nie chce. - wyszeptał. - Ale co ja mam zrobić jak ona mi się podoba?
- Zadać sobie pytanie czy ją naprawdę kochasz i czy jesteś gotów poświęcić waszą przyjaźń. - blondyn chyba zrozumiał jej słowa, bo usiadł na kanapę i schował twarz w dłoniach.
- Przepraszam.
- Nie masz za co, ale odpuść sobie blondasku. Uwierz mi, znałam ją trochę i nie jest tego warta. Lepiej idź do Zayn'a i go przeproś.
- Nienawidzę cię. - powiedział jej prosto w oczy. Szatynka była zszokowana. Jeszcze przed chwilą mówił, że ją przeprasza, a teraz, że nienawidzi?
- Że co?
- Nienawidzę cię za to, że cię nachodziłem i groziłem, a pomimo tego ty i tak mi przebaczyłaś i nie masz do mnie tej pieprzonej urazy. Kim ty jesteś Destiny Bein?
- Jestem osobą która wiele w życiu przeszła i która pomaga innym nie umiejąc pomóc sobie.
_________________________________________________________________________
Mam jedno wielkie określenie co do tego rozdziału ŻENADA! Japierdole, ale ja jestem tępa.
Nie umiem wymyślić nic sensownego. ;cc Dziękuję za opinię na temat imaginu miło mi było jak czytałam Wasze komentarze, ale raczej nie będę ich pisać, chyba, że będzie jakaś specjalna okazja do tego, bo nie za bardzo mi wychodzą. No i dostałam dwie nominacje do Libster Award, już nawet nie wiem ile ich wszystkich dostałam xD Odpowiem tylko na pytania. :) Nie będę robić specjalnej notki do tego, bo mi się nie chce , tylko napisze odpowiedzi tutaj. < mam lenia na wszystko >
Pytania od Marry Styles z bloga http://kimberly-gabrielle-and-one-direction.blogspot.com/.
1. Jak macie naprawdę na imię?
Ughh nie lubię swojego imienia. -,- Weronika.
2. Którego chłopaka z 1D lubicie najbardziej i dlaczego?
Zayna, bo ma świetny głos.
3. Co skłoniło Was do napisania bloga?
O zgrozo ile ja już razy odpowiadałam na to pytanie. xD Tak naprawdę to chyba czysta nuda.
4. Macie inne zainteresowania oprócz pisania?
Tak mam, lubię rysować. :)
5. Jakaś ciekawostka o Was (w sensie coś niezwykłego co macie albo potraficie zrobić)?
Umiem zrobić szpagat ^.^ < tak, tak wiem mam się czym chwalić. Pięcioletnie dziecko tez umie xD >
6. Byłyście kiedyś za granicą?
Tak.
7. Ulubiony zespół oprócz 1D?
The Fray.
8. Macie jakieś gadżety z One Direction?
Mam poduszkę z mordką Zayna, którą dostałam od przyjaciółki na Mikołaja. Dziękuję Ci. ;**
9. Jak i kiedy wpadłyście na pomysł z założeniem bloga?
Moja druga przyjaciółka założyła, no to pomyślałam, że ja tez założę.
10. Od kiedy jesteście Directioners?
Dokładnej daty nie pamiętam, ale gdzieś tak w marcu, kwietniu.
11. Czy chciałybyście koncert 1D w Polsce?
No ba!
Pytania od Kocham Cię. Ania < fajny nick. ;pp > z bloga http://nie-lubie-cie-misiu.blogspot.com/
1. Masz powód dla którego zaczęłaś pisać? Ktoś/coś jest Twoją motywacją?
Powodu nie mam, aczkolwiek motywacją jest sam zespół o którym piszę.
2. Co jest dla Ciebie najważniejsze w życiu?
Nie zastanawiałam się nad tym.
3. Najlepsza/najśmieszniejsza wpadka Twojego życia?
Noł koment. xD
4. Co byś w sobie zmieniła , gdybyś miała taką możliwość?
Szczerze? Wszystko od wyglądu, po charakter i umiejętności < których nie mam. xD >
5. Gdybyś mogła cofnąć czas i coś zmienić , zrobiłabyś to?
Tak, zmieniłabym jedną rzecz. :)
6. Co najchętniej robisz w wolnym czasie?
Najchętniej to nic nie robię.
7. Kogo sławnego chciałabyś poznać?
No oczywiście, że Zayna.
8. Jak wiele jesteś w stanie poświęcić dla bliskich?
Myślę, że dużo.
9. Ile czasu poświęcasz na napisanie postu na bloga?
Zależy jaki mam humor, czasem idzie mi to szybko, a czasem robię sobie przerwy i czas się wydłuża.
10. Ulubiony kolor?
Szybko je zmieniam, ale na razie zostaję przy czerwonym.
11. Myślałaś kiedyś o tym co by było gdybyś zakochała się w osobie tej samej płci?
o,O Nie, jestem gejem, wolę chłopców. ;pp
Dziękuję za nominację. Kocham Was. ;**
okłamujesz siebie, bo rozdział jest zajebisty. czekam na nn, który będę czytać po nowym roku. http://onedirection-all-you-need-is-love.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńJaka żenada, co ty pierdzielisz ? Rozdział świetny : ) NIECIERPLIWIE CZEKAM NA NASTĘPNY ROZDZIAŁ < 33
OdpowiedzUsuńWeny ; DD
http://summer-paradise-1d-story.blogspot.com/
http://historiajedendee.blogspot.com/
Puknij się w czoło dziewczyno, bo zaczynasz głupoty gadać. Rozdział jest nieziemski! Masz naprawdę niesamowity talent, ale tego nie widzisz.
OdpowiedzUsuńCo do rozdziału, to cholernie cieszy mnie fakt że Des w końcu dotarła do Niallera i że w końcu sobie odpuścił. On naprawdę zasługuje na kogoś wyjątkowego, tak samo jak Des.
Czekam na następny rozdział ;)
No i Niall włączył taką opcję myśleniexd
OdpowiedzUsuńRozdział cudnyyyy ;***
uwielbiam Cię, ten roździał i rozkminy Des. u Blondasek zrozumiał błąd. :D
OdpowiedzUsuńWeny! i roździał jest świetny więc nie gęgaj! omom xoxo.
dreamergirlxoxo.blogspot.com
To nie jest żadna "żenada" ! To co ty robisz jest najlepsze, rozumiesz ?!
OdpowiedzUsuńTwoje porównania, przemyślenia, każde słowo daje mi do myślenia. Zastanawiam się nad wszystkim i patrze na ten świat z innej strony ;) Czekam na kolejny rozdział ;)
http://pain-and-love-1d.blogspot.com/
Jaka żenada, dziewczyno?! :D
OdpowiedzUsuńRozdział świetny jak reszta, a Ty wymyślasz ojeeej xd
Uwielbiam czytać Twoje opowiadanie, ma to cośś :D
Czekam na następny :)
Zapraszam do mnie : http://likeasweets.blogspot.com/ ;)
Żenada? Dziewczyno chyba nie wchodziłaś na mojego bloga to dopiero żenada. A te teksty Des jeny pisarką powinnaś zostać. Dziewczyno taki talent marnować- jakbym słyszała moje koleżanki mówiące "pierdol mam talent idź do x factor" twierdzą że ładnie śpiewam- bullshit :)
OdpowiedzUsuńCHOLERA DZIEWCZYNO POWALIŁO CIĘ?! Nie, wiem, że nie powaliło. To wyłącznie moja wina, że nie nadążam i jestem opóźniona z trzema notkami. No tak. Kurde, szykuj się na zajebiście długi komentarz, bo muszę skomentować wszystko.
OdpowiedzUsuńRozdział 22 mnie po prostu oczarował. Rozmowa z Zaynem. To wszystko było takie prawdziwe i skłoniło do rozmyśleń. Bo przecież nic nie stoi w miejscu, czas ucieka, dobro i zło przemija, a wraz z nimi życie. To tak, jak sama powiedziałaś, jak ze śniegiem. Topi się. A zamrożony śnieg to już nie śnieg, tylko bryła lodu. A kto chciałby mieć zamiast serca lód? I jeszcze ten cytat ze "Skinny love". Kocham tą piosenkę, kocham Birdy, a ten fragment lubię najbardziej z całego utworu, więc jednocześnie kocham Ciebie dwa razy mocniej ♥ No i w sumie dużo mogłabym o nim powiedzieć, ale mam pustkę w głowie. Brak weny, totalny. No cóż, przejdę może do tego rozdziału, bo to chyba o niego tu chodzi, skoro komentarz widnieje pod nim (wiem, to zdanie nie ma sensu, ale kit z tym).
Okey, na myśl nasuwa mi się teraz jedno, wielkie what the fuck...? Nie ogarniam. Znaczy w sumie mówią, że nigdy nie można nawet próbować zrozumieć kobiety, ale w końcu ja też jestem kobietą i powinnam rozumieć! Ale teraz nie potrafię wytłumaczyć sobie, dlaczego Danielle tak po prostu przyjęła do świadomości, że Liam ją zdradził! No jasne, ona pewnie też zdradzała jego, no ale mimo wszystko powinno ją to zaboleć, rozzłościć. No cokolwiek! A ona nic... no trudno, mniejsza. Ech, wiesz co? Ubolewam nad sobą. Jestem jakimś pieprzonym beztalenciem, bo nieważne ile bym się męczyła nad rozdziałem, ile bym się starała, to i tak nigdy nie wychodzi mi to tak jak chcę, żeby wychodziło. Tajemniczo, magicznie, pięknie, uczuciowo - tego mi brakuje. I teraz to mnie kochana wkurzyłaś, bo Ty tu sobie mówisz, że jesteś tępa, że rozdział był żenujący! A skoro TO jest "żenujące", to znaczy, że jak piszesz dobrze, to piszesz jeszcze lepiej, a to oznacza, że jestem jeszcze większym beztalenciem niż mi się wydaje. Nienawidzę Cię. Ugh, nawet nie wiesz jak bardzo. Szykuj się na najście w swoim domu, będę mieć przy sobie siekierę! Ale sama będziesz musiała się zakopać - żeby nie było. Jak się otwiera zakład z Viper, to jakiś zasad trzeba przestrzegać, więc... no. To chyba tyle... a nie! Jeszcze nie przeczytałam tego imaginu. I kto tu jest tępy? xd <15 minut później> Okey, skończyłam! Ale mi się nie spodobał :( W sumie, to ja nigdy nimaginów nie lubiłam i nigdy nie polubię. Pomysł niby okey, ale jakoś brakło mi opisów uczuć, co jest dziwne, bo zwykle aż tutaj od nich kipi. No nic, trudno. Nie przejmuj się, ja po prostu jestem wybredna i dziwna. No nic.
Ech, ten komentarz totalnie nie ma sensu. Ale wyskrobałam coś dla Ciebie, żebyś nie pomyślała, że zapomniałam o tym blogu czy cuś... po prostu ostatnio nie wiem co pisać w komentarzach. Nieważne.
I wiesz co? Brakuje mi starego wyglądu bloga. Bo... tamten był taki magiczny, że jak czytałam, to dodatkowo mnie nakręcał. Obecny nagłówek - mimo że zapewne trudny do wykonania - jest bardzo oklepany. Takie nagłówki są wszędzie! A poprzedni? Był prosty i skromny, co było jego największą zaletą. Ale zrobisz jak chcesz.
Wredna Tina ma dzisiaj chyba zły humor, bo ciągle narzeka... -,- powiedziałabym, że wstałam lewą nogą, ale ja nawet nie wstałam z łóżka. Trudno. Mam nadzieję, że nie uraziłam niczym.
Pozdrawiam!
Ach, no i Rozgwiazda Cię kocha, pamiętaj.
Tina ;*
http://lastchristmasbytina.blogspot.com
Co do imaginu to wiem, bo napisałam go zanim zaczęłam pisać tego bloga. Wtedy byłam głupsza i mniej doświadczona .xD A szablon hmm.. przyznam,że trochę mi się w główce poprzestawiało i odbiło się to na blogu, dlatego tylko jak wejdę na komputer zmienię go na stary nagłówek i obiecuję już więcej nie robić takich wybryków. Co do Danelle mam pewien plan, ale nie będę zdradzać szczegółów, a ten rozdział jest nawiązaniem właśnie do niej i Perrie. :) Dziękuję, ze coś dla mnie wyskrobałaś, tylko nie rozumiem o co chodzi z tym " Rozgwiazda Cię kocha. " Ale to u mnie normalne, bo jestem tępa. ;cc xD
UsuńP.S. Wreszcie ktoś napisał mi szczerą opinię. Dziękuję. ;**
Wejdź sobie na YouTube'a, wpisz "charlie jednorożec", obejrzyj wszystkie części i wszystko stanie się jasne. Ale za zrytą psychikę nie odpowiadam! xd
UsuńDziękuję za wygląd bloga. Mam jednak nadzieję, że nie zmieniłaś go tylko ze względu na mnie, bo dziwnie bym się z tym czuła...
I zawsze piszę szczere komentarze, skarnie ♥
Tina ;*
Żenada?! WOLNE ŻARTY!
OdpowiedzUsuńKochana, genialnie piszesz, a ten rozdział jest świeeetny! ♥
Życzę Ci jeszcze większej weny i pozdrawiam cieplutko! ♥
KOCHAM TWOJEGO BLOGA! ♥ ♥ ♥
W wolnej chwili zapraszam również do siebie na:
marrymeharrystyles.blogspot.com/
Dla Ciebie to żenada? Dziewczyno... Spójrz na moje opowiadanie a swoje i jeszcze raz i jeszcze. Ty opisujesz to w taki sposób jakbyś była już doświadczona życiowo. Twoje teksty można by było cytować, wstawiać. Dają tak wiele do myślenia, że szok! Dodatkowo pisze to tak młoda osóbka (wybacz jeżeli cię tym uraziłam). Na prawdę jesteś wspaniała, doceń to!
OdpowiedzUsuńU mnie nowość www.sensitive-touch.blogspot.com Pozdrawiam!
Widziałam Twoje opowiadanie i wiele opowiadań innych dziewczyn i każde jest
Usuńświetne i wyjątkowe na swój własny sposób. :)
co do tego " opisujesz to w taki sposób jakbyś była już doświadczona życiowo. " jest to w pewien sposób prawda, może nie zmagam się z dokładnie takimi problemami jakie ma Des, ale też wiem co to jest cierpienie i bezsilność, kiedy chcesz pomóc ukochanej osobie ,a nie możesz. Co do tej młodej osóbki, nie martw się nie uraziłaś mnie tym. :) Ale nie będę tutaj ubolewać nad tym jakie to ja mam głupie życie. Dziękuję za komentarz. ;**
miałam wyjaśnić więc. :
OdpowiedzUsuńnie lubię gdy zostawię negatywny komentarz, w tym przypadku na blogu Majki, to jej "czytelnicy" się rzucają i bronią swoją blogerkę.
Nie myślisz, że ona sama sobie nie poradzi z tym?
rozumiem że chcesz pomóc spoko.
a co do twojego bloga, co mi się nie podoba?
styl wypowiedzi, i to że piszesz z takimi emotinkami.
Razi mnie też czcionka, i jej kolor i to że tekst wystaje poza tło.
to jest moja indywidualna ocena, nie zraź się.
pozdrowienia.
ty jesteś lasia gorzej niż tępa :o myśląc, że rozdział jest zły i nie możesz nic wymyslić masz coś z głowką :( trzeba z tobą iść do dobrego psychologa, podam Ci numer :* Te dialogi poryły mi psychikę na maxa;o najlepiej ever. Nie był to zwykly dialog / raczej monolog Des tak jak inne, w życiu codziennym. To w jaki spokoj mowi po prostu powala mnie na łopatki ;o Zayn też widzę ma już zrytą psyche. Pjona gościu <3 strasznie sie cieszę ze wybaczyła Horanowi i wkoncu przejrzał na oczy;o obyy, bo niestety zjebana Perrie nie jest tego warta :D czekam misiu na kolejny :* / wishmeyourself
OdpowiedzUsuń"- Kim ty jesteś Destiny Bein?
OdpowiedzUsuń- Jestem osobą która wiele w życiu przeszła i która pomaga innym nie umiejąc pomóc sobie." - piękna definicja samej siebie. myślę, że ja nie byłabym w stanie określić samej siebie, jest to czymś trudnym i myślę, że trzeba mieć wiele odwagi, aby przyznać się przed samą sobą kim tak naprawdę się jest. może spowodowane jest to tym, że nikt nie chce usłyszeć odpowiedzi 'nikim'? zapewne tak, ale nie będę się w to zgłębiać, bo każdy ma inny punkt widzenia takich spraw.
strach.. co to właściwie jest? nie do końca wiem i rozumiem to pojęcie, bo przecież nikt nie boi się ciemności, tylko tego co się w niej kryje, nikt nie boi się przyszłości, tylko tego co pokazuje i nikt nie boi się samotności tylko zetknięcia z własnymi myślami. przynajmniej ja tak to sobie wyobrażam.
każdy twój rozdział zmusza mnie do refleksji, która w moim wykonaniu wychodzi denna i bezsensowna, ale chyba już taka jestem - niezdolna do przemyśleń. nie rozumiem tego, że uważasz, że rozdział jest 'żenadą' jeśli ja uważam, że jest cudowny, dopracowany i przemyślany. Z części na część, z akapitu na akapit i ze zdania na zdanie mnie zachwyca coraz bardziej i sprawie, że chcę czytać dalej i dalej. cieszę się Zayn i Des się pogodzili, aczkolwiek uważam, że z każdym nowym zawodem jaki chłopak sprawia dziewczynie, jeszcze bardziej ją niszczy zamiast jej pomóc, czekam na dalszych rozwój wydarzeń, pozdrawiam ciepło i weny xx
zapraszam również na nowy rozdział na:
www.lastyearwithlou.blogspot.com
muszę jeszcze dodać, że podobnie jak główna bohaterka byłam zaskoczona wypowiedziami Nialla. wrócę jeszcze do jednej sprawy, chcę ci bardzo podziękować, choć pewnie nie zdajesz sobie z tego sprawy, ale każdy rozdział, każda wypowiedź Destiny w pewnym sensie mnie czegoś uczy. uczy nowych poglądów na szarą rzeczywistość i choć okazują się one oczywiste niewielu ludzi jest w stanie je sobie wyobrazić. Des ma rację - odstaje od innych, pomimo wszystko uważam, że jest realistką z własnym spojrzeniem na świat, przede wszystkim myślę, że jest mądra, choć zmęczona swoim życiem. podsumowując po prostu dziękuję
Usuńno kurwa wiem, że ci tu spamuję trzecim komentarzem, ale muszę powiedzieć, że dobrze, że powróciłaś do starego wyglądu. jest prosty i oczywisty co moim zdaniem trochę obrazuje charakter głównej bohaterki - prosta i oczywista, ale jednak trudna do zrozumienia (:
UsuńTo jest przesada ! Jaka żenada ! Jeżeli Ty tak określasz genialne rozdziały, to ja chcę więcej takich żenad.
OdpowiedzUsuńCzyżby Niall zrozumiał jak jest jego "ukochana" ? Może po słowach Des wreszcie przejrzy na oczy i da spokój.
Hahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahaha! Zabiłaś mnie tą żenadą, skarbie. ;* Mam łzy w oczach ze śmiechu. Powiedz mi, dlaczego Ci się nie podoba ten rozdział? Co w nim jest nie tak, że uważasz go za żenadę? Bo ja naprawdę tego nie ogarniam. Pomijając fakt, że czytałam go, siedząc w kolejce do lekarza, bo mój brat jest chory i co chwilę mając ochotę zabić ludzi, którzy mi przeszkadzali, to nie widzę tu nic, co mogłoby Ci dawać powód do tego, żeby tak sądzić. I widzisz, co zrobiłaś? Przez Ciebie napisałam strasznie długie zdanie, które nie ma sensu i jest na kilka linijek - przynajmniej u mnie. Nawet nie wiem, czy się w nim połapiesz, ale mniejsza z tym. Liczy się to, że chyba pisząc to, nie czytałaś tego i z góry postanowiłaś założyć, że to jest denne. Suprise sweetie! To jest genialne! Począwszy od rozmowy Danielle z Alice, skończywszy na akcji z Niallem. Powiedzmy sobie szczerze, czy ktokolwiek spodziewał się, że tak wyjdzie? Nie. I tu się objawia Twój geniusz, złotko. ;3 Ale zdziwiło mnie zachowanie Dan. Wiesz, ja nic nie mówię, ale to było dziwne. Zdradził mnie chłopak. Hmmm... Co by tu powiedzieć? Już wiem! No trudno, zdarza się. Dobił mnie jej sposób podejścia do tego, ale się mną nie przejmuj. Coś czuję, że ona będzie miała większy udział w tym wszystkim i coś będzie na rzeczy. W ogóle jak Ty to robisz, że cokolwiek napiszesz, to jest tak zajebiste, że mój mały mózg nie może tego pojąć?! Też chcę tak pisać, to nie fair. ;< No dobra, fair. Nie zawsze musimy mieć to, czego chcemy. Hahaha, nie mam nic. So close. Wiesz, co mi się podobało najbardziej? Ta magia i tajemniczość wypowiedzi Des. Czemu? Bo trochę przypominają mi wypowiedzi bohaterki na jednym z moich blogów (Vivienne). Ale są o wiele, wiele, wiele, wiele, wiele, wiele, wiele, wiele, wiele, wiele, wiele, wiele, wiele, wiele (...) lepsze. ;3 To drugie dno, alegoria i parabola wszystkiego jest boska. Kobieto, nie wiem, ile zajmuje Ci pisanie notek (czytałam, że przeważnie mało), ale to jest genialne! *-* Ale skoro naprawdę krótko je piszesz, to znaczy, że Twój dar jest tak ogromny, iż powinnam Ci bić pokłony! To naprawdę niesamowite, że takie osoby chodzą po tym świecie. Ale oczywiście one się do tego nie przyznają, bo po co? Przypominasz mi moją wredną Tinnę, którą mam ochotę zajebać, kiedy twierdzi, że nie potrafi "dobrze pisać". Bitch please, mam ochotę iść wtedy po siekierę do piwnicy i zrobić jej wjazd na chatę. Ciebie też się to tyczy, więc się nie ciesz. ;p Ale, jak nakazuje nazwa naszej firmy, zakopiesz się sama, o czym Tinna już wspominała. Kij z tym, ona też się sama zakopie, przykro mi. Wiem, powtarzam się. Jedno mnie tylko zdziwiło, jak przyszłam do domu. Wchodzę sobie na bloggera i widzę, że po raz kolejny zmieniłaś wygląd. Miałam takie WTF?! na ryjcu, że lepiej nie gadać. Zastanawiałam się, czy czytałam w przychodni dobry rozdział, a potem skojarzyłam fakty, przeczytałam komentarz Tinny i wszystko stało się jasne. Nie żebym miała coś do wyglądu z szablonownicy, bo takowe ładnie wyglądają, jednak w Twoim blogu jest coś takiego, co przyciaga czytelnika nie tylko wyglądem, a treścią. Wystarczy przeczytać kilka linijek tekstu i łaknie się więcej. Tak kochana, to jest komplement. ;3 No, to by było na tyle. Czekam na kolejny rozdział i mam nadzieję, że nie zanudziłam Cię tym powalonym komentarzem. Trzymaj się, sweetie. Much love. xxx
OdpowiedzUsuńjejujejujejujeju uwielbiam to opowiadanie i ten caly smutny klimat :) masz talent, genialny rozdzial. zapraszam do siebie na nowy rozdzial, prosze wyraz opinie http://ifindyourlips.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńżenada ? skarbie porównaj sobie moje opowiadanie z Twoim.
OdpowiedzUsuńtoż to genialne jest a nie. <3
zapraszam na nowy rozdział na http://we-gotta-vibe-you-cant-define.blogspot.com ;)
Ten komentarz został usunięty przez autora.
Usuńtak napiszę specjalnie dla Ciebie szybciej ten rozdział :P
Usuńi MOŻE się pojawi dziś wieczorem, ale niczego nie obiecuję ;P
tylko musisz mi troszkę pomóc bo nie mam pomysłu ;<
jakbyś coś wydumała to pisz na 44792223 :D
a jeśli chcesz to na http://nobodywillloveulikeido.blogspot.com jest moje drugie opowiadanie o Zaynie i Megan ;>
zapraszam Cię też tam :D
littlestrawberry też Cię kocha ; *
Uwielbiam to opowiadanie. Dziewczyno masz talent. Ten rozdział to nie żenada tylko coś wspaniałego, od czego nie można się oderwać. Chce się to czytać w kółko i w kółko i znowu. Czekam na kolejny.:D
OdpowiedzUsuńDziewczyno, jaka żenada ? No błagam Cię, nie grzesz, bo kłamiesz! Rozdział jest świetny- SENSOWNY. Każdy powinien w życiu przeprowadzić taką rozmowę z przyjacielem. Tak czytałam o tych maskach i kurde , to o mnie. Aż wstyd się przyznać, ale masek to mam zdecydowanie za dużo, a w tak zwanym 'obrabianiu dupy' jestem niezła. Dobra, koniec, starczy! Jeszcze raz powiesz, że to jest żenada, to http://image.toutlecine.com/photos/t/a/k/taken-27-02-2008-32-g.jpg if ju noł łot aj min.
OdpowiedzUsuńRozdział to żenada? No prosze cię dziewczyno ograni sie! :D
OdpowiedzUsuńMam ci przyjechac i wpier*****? :D Rozdział jest genialny i nie zaprzeczaj!!!!! :D:D
Kocham twoje opowiadanie<3
Dodawaj szybko nowy rozdział! :)
http://hello-in-my-world.blogspot.com/
A TAKIE PYATNIE: "Może to dziwne, ale lubię noce, ten mrok, który narasta kiedy zniknie słońce."TO TEKST ELDO. SŁUCHASZ GO?
OdpowiedzUsuńCzasami. :)
UsuńPrzepraszam , że nie skomentowałam wcześniej.
OdpowiedzUsuńTen rozdział jest świetny i nie pisz mi tu , że to żenada. On jest niesamowity.
Bardzo mi się podoba.
Nie umiem się rozpisać , jak nie które czytelniczki bloga ale myśle , że moje " Świetny " również ci wystarczy. ; **
Czekam na nn < 33 .
Weny < 3333
trochę króciutki rozdział , a może mi się wydaje przez te małe literki xd
OdpowiedzUsuńzajrzysz też do mnie ? :3
http://icouldnothaveloveyoumorethannow.blogspot.com/2012/12/rozdzia-21.html
Po pierwsze- to nie żenada! Po drugie- świetny rozdział! A po trzecie- kocham tego bloga! Czekam na następny ;)
OdpowiedzUsuńPrzepraszam za spam, ale tak przy okazji chciałabym poznać twoją opinie na temat mojego nowego bloga ( http://heart-on-fire-but-under-water.blogspot.com/ ).
Pozdrawiam
Ola
Nominowałam Cię do Liebster Award.
OdpowiedzUsuńPytania znajdziesz na moim blogu xx